SEO wymaga ciągłych testów, które wymagają sporych nakładów finansowych, czasami testy się zwracają, a czasami nie i trzeba do nich dopłacać. Dzisiaj postanowiłem podzielić się mini case study z trochę agresywniejszego podlinkowania.
W sieci jest dostępnych mnóstwo opcji taniego podlinkowania swojego serwisu. Sklepy SEO oferują najróżniejszego rodzaju linki, ale czy warto korzystać z ofert, gdzie za jeden link płaci się od kilku do kilkudziesięciu groszy? Jeśli nie zajmujesz się SEO zawodowo, nie masz konkretnej wiedzy i doświadczenia, a tylko chcesz wspomóc swoją docelową stronę to zazwyczaj odpowiedź będzie brzmieć NIE.
W okolicach 20 października 2018 postawiłem 6 serwisów zapleczowych pod jednego z moich klientów. Każda zapleczówka składa się z tej samej ilości podstron, które są zoptymalizowane pod te same frazy. Każda z nich jest postawiona na całkiem świeżej domenie .pl bez jakiejkolwiek historii. W tym momencie dla każdej ze stron zapleczowych monitoruję po 55 fraz kluczowych o różnym stopniu trudności. Po odpaleniu stron wszystko zindeksowałem w wyszukiwarce Google – weszły do indeksu bez problemu.
22 października zleciłem podlinkowanie jednego serwisu zapleczowego z pewnego prywatnego zaplecza PBN postawionego na wygasłych i przejętych domenach .pl. Linków było w okolicach 200szt. każdy z innej domeny, co w obecnych czasach jest ilością całkiem pokaźną jak na początek. Podstrony z linkami zostały zindeksowane i teraz pozostało mi czekać na efekt.
Poniżej zrzut z programu monitorującego pozycje pokazujący jak zmieniała się średnia pozycja dla wszystkich fraz w ciągu równego miesiąca (okres eksperymentu do 22 listopada).
Widać postęp, średnia idzie w górę, ale mówimy o liczonej średniej z liczby 100. Skok o 5,52 średniej pozycji w górę.
Poniżej widok już dla samych fraz, w top 100 znajduje się aktualnie 12 z 55 monitorowanych fraz kluczowych:
Średnia pozycja wszystkich fraz wynosi 94,48
Teraz pytanie czy takie efekty można uznać za udane?
Ktoś mógłby powiedzieć, że kilka fraz jest widocznych w top100 wyników wyszukiwania Google, więc jest jakiś efekt, może nie jest mocny, ale zawsze coś, więc poniżej zrzut dla wszystkich 6 domen, gdzie 5 z nich nie dostało nawet jednego linka.
Teraz odpowiedzcie sobie sami. Czy faktycznie widać efekt podlinkowania? 🙂 Moim zdaniem budżet został przepalony bez efektu.
Artykuł opracował:
Aleksander Kasprzak, SEO freelancer